Bolszewicy ogłosili utworzenie sowieckiej Ukrainy pod koniec 1917 roku, na „pierwszym ogólnoukraińskim kongresie sowietów”, w opanowanym przez nich Charkowie (22-24 grudnia), nadając jej nazwę Ukraińska Socjalistyczna Republika Sowiecka – УCPP (Українська Соціалістична Радянська Республіка; w 1937 roku zamienili miejscami drugi i trzeci człon nazwy, co zmieniło skrót na УPCP, który stosuję w tekście). Wkrótce potem wycofali się z zajętej części lewobrzeżnej Ukrainy, taktycznie podpisując „pokojowy” traktat brzeski, aby po wzmocnieniu się, trwale zająć jej całość zimą 1918/1919 roku. Umożliwiło im to wycofanie się wojsk niemieckich i upadek prawicowego rządu Państwa Ukraińskiego – tzw. Drugiego Hetmanatu, którego poprzedniczką była „pierwsza” УНР – Українська Народна Республіка (na czele ówczesnych władz stał hetman, generał Pawło Skoropadski, który wcześniej zawarł z bolszewikami „wstępny układ pokojowy”). Na faktyczne zaistnienie swojej władzy w Kijowie musieli jednak poczekać do czasu zawarcia polsko-bolszewickiego układu ryskiego w marcu 1921 roku, który im te części kraju ostatecznie oddawał.
W układzie tym, który dla wolnej Ukrainy należy jednoznacznie zakwalifikować jako zdradziecki, władze Polski odmówiły dalszego uznawania jej istnienia na rzecz uznania bolszewickiego rządu w Moskwie oraz jego podbojów – łamiąc traktat warszawski zawarty niecały rok wcześniej z Dyrektoriatem Ukraińskiej Republiki Ludowej (Директорія УНР), na czele którego stał Symon Petliura (w polskiej wersji Petlura). Traktat ten, rząd УНР zawarł w obliczu ciężkiej sytuacji na froncie ukraińsko-bolszewickim i ukraińsko-rosyjskim w latach 1919-1920, m.in. zajęcia przez bolszewików Kijowa na początku lutego 1919 roku. W zamian za polską pomoc militarną, zrezygnował w nim z pretensji do Galicji Wschodniej, znacznej części Wołynia i Polesia Wołyńskiego oraz części Podola. Polska uzyskała je ponownie w wyniku umowy z bolszewikami, przeprowadzając wraz z nimi rozbiór kraju (umowę warszawską i układ ryski podpisał ze strony polskiej ten sam dyplomata, Jan Dąbski). Unicestwiło to nadzieje Ukraińców na obronienie się przed bolszewizmem i na własne, niepodległe państwo.
Po pozostawieniu bez wsparcia, a następnie internowaniu wojsk УНР przez polski rząd, partyzanci ukraińscy walczyli jeszcze z bolszewikami na wschodnim Wołyniu oraz na Podolu do połowy 1922 roku, m.in. zajmując Korosteń i zbliżając się do Kijowa na ok. 50 km od północnego-zachodu oraz na ok. 160 km od południowego-zachodu. Na więcej jednak nie było ich stać i wkrótce zostali przez bolszewików całkowicie pokonani. Ukraińskie elity niepodległościowe z Petliurą na czele utworzyły rząd emigracyjny УНР w Tarnowie (przez pewien czas działał także w Warszawie), a gdy bolszewicy zażądali od Polski jego likwidacji, przeniosły go do Pragi, a potem do Paryża. Całkowita liczba emigrantów, którzy opuścili kraj wskutek wojny z bolszewikami i upadku państwa ukraińskiego wyniosła 80-100 tysięcy (wśród nich było około 30 tysięcy internowanych w Polsce żołnierzy УНР; emigranci z terenów, które następnie znalazły się w granicach Polski, Rumunii i Czechosłowacji, w większości na nie powrócili) .
*
Upadek krótkotrwałego państwa ukraińskiego oznaczał także koniec zadeklarowanej w styczniu 1919 roku autokefalii ukraińskiej Cerkwi prawosławnej, utworzonej formalnie w 1921 roku i liczącej w szczytowym okresie 6 milionów wiernych (powstały także jej struktury zagraniczne). Przeciwstawiała się ona sowietom do 1926 roku, kiedy to rozpoczęła się jej pacyfikacja przez czekistów. Wykorzystując utworzoną przez siebie w 1922 roku miejscową „żywą cerkiew”, doprowadzili oni do tego, że w styczniu 1930 roku niezależna cerkiew ukraińska przestała ostatecznie istnieć (sobór ogłosił „samolikwidację”), a jej wszyscy hierarchowie jeszcze w tym samym roku zostali, jak to określono w czekistowskim raporcie, „fizycznie zlikwidowani”. Do jej zniszczenia sowieci wykorzystali sprawę „rozgromienia” stworzonej i sterowanej przez OGPU (w wersji ukraińskiej ДПУ – Державне політичне управління) fikcyjnej organizacji „Związek Wyzwolenia Ukrainy” – prowokacji, która miała na celu pacyfikację niepodporządkowanych sowietom ukraińskich elit. Proces ich reprezentantów, w liczbie 45 osób, odbył się w marcu-kwietniu 1930 roku w Charkowie – wszyscy oskarżeni „całkowicie przyznali się do winy” – i był początkiem represji, w rezultacie których za „przynależność” do tej organizacji czekiści aresztowali tysiące osób (cel operacji wyraził jeden ze śledczych: „Musimy »powalić na kolana« ukraińską inteligencję, jest to nasze zadanie i zostanie ono wykonane; kogo nie powalimy – przestrzelimy!”). Pozostali duchowni, w znacznej liczbie zostali zamordowani albo zamęczeni w łagrach w latach następnych. Niektórzy z nich odtworzyli wcześniej struktury Cerkwi Ukraińskiej, które sowieci zniszczyli ostatecznie w 1936 roku.
Sowieckie represje antyreligijne symbolizuje los głównej świątyni rusko-ukraińskiego prawosławia, kijowskiego Soboru Sofijskiego (Sobór Mądrości Bożej; znajduje się w nim sarkofag Jarosława Mądrego) – najstarszej budowli sakralnej Rusi Kijowskiej, której budowę zainaugurował Włodzimierz Wielki, a po odbudowie na przełomie XVII i XVIII wieku za sprawą hetmana Iwana Mazepy perły tzw. kozackiego baroku – która w 1934 roku została zdewastowana i zamieniona na magazyn. Komuniści pocięli i przetopili pokryte złotem i srebrem Carskie Wrota z XVIII-wiecznego ikonostasu, sam ikonostas spalili, zaś w 1941 roku, przed wkroczeniem do Kijowa Niemców, usiłowali wysadzić świątynię w powietrze (los ten spotkał dwa miesiące później słynny klasztor Ławrę Peczerską – wybuch nastąpił wkrótce po wizycie w nim przywódcy prohitlerowskiej Słowacji ks. Tiso, co czyni prawdopodobnym twierdzenie, że było to dzieło sowieckiej partyzantki). Część ukraińskiej Cerkwi prawosławnej, która znalazła się w granicach Polski, weszła w skład utworzonej w 1924 roku autokefalicznej Cerkwi Polskiej.
*
Po ostatecznym pokonaniu kontrrewolucji rosyjskiej i oporu ukraińskiego, umocniwszy swoją władzę na nowych terytoriach, w końcu grudnia 1922 roku bolszewicy wykorzystali sowiecką „republikę ukraińską” do utworzenia ZSRS (współtworzyły go jeszcze trzy podobne twory: rosyjski, białoruski i zakaukaski). Ukraińcy stanowili drugą po Rosjanach grupę narodowościową, która poniosła największe ofiary w latach „umacniania władzy sowieckiej”, czego powszechnie znanym symbolem jest wywołany przez komunistów ludobójczy Wielki Głód z lat 1932-33 (w ukraińskiej wersji Голодомор – od „morzenia głodem”). W latach 1928-38 na czele ukraińskiej kompartii stał polski bolszewik Stanisław Kosior, i to on ponosi główną odpowiedzialność za to ludobójstwo.
Przedwojenne represje sowieckie na Ukrainie były zasadniczo elementem „walki klasowej”, uzupełnionej o wykorzystywane instrumentalnie prześladowania narodowościowe (niepowodzenia „budowy państwa socjalistycznego” uzasadniano powszechnie szpiegostwem i dywersją z zewnątrz). Ich najbardziej jaskrawym przejawem była „operacja antykułacka”, rozszerzona wkrótce o inne „elementy antysowieckie”, w tym o rzeczywistych i domniemanych ukraińskich nacjonalistów, a największą akcją antynarodową na tym terenie była „operacja polska NKWD” z lat 1937-38, która poskutkowała ok. 110 tysiącami ofiar śmiertelnych (objęła również sowiecką Białoruś). W tym samym czasie, na terenie Powołża sowieci przeprowadzili nie mniej zbrodniczą „operację niemiecką NKWD”, a represje były skierowane także m.in. przeciwko Finom, Łotyszom, Chińczykom i Koreańczykom. Ich ofiarami byli także Żydzi, a generalną podstawę do tych represji stanowił „kontakt z państwem burżuazyjnym”. Sowietyzacja, kolektywizacja, Wielki Głód, „operacja antykułacka”, „operacja polska” i „wielki terror” złamały ducha mieszkańców sowieckiej Ukrainy i spowodowały, że jeszcze przed wojną całkowicie ulegli komunistycznej władzy. Wolę oporu zastąpiła wola przetrwania, a ci najbardziej zsowietyzowani stawali się komunistami.
Druga Wojna Światowa przyniosła dalsze cierpienia mieszkańcom ukraińskich „skrwawionych ziem” i pozbawiła ich nadziei na wyzwolenie z komunizmu. W zamian za przeważającą wolę wsparcia nazistowskich Niemiec w jego zniszczeniu, otrzymali z ich strony brutalną i krwawą okupację, jako jeden z planowanych obszarów dla hitlerowskiego Lebensraumu. Z tej to m.in. przyczyny, bez znaczniejszego oporu ze strony ludności, jeszcze przed końcem 1943 roku obszar lewobrzeżnej Ukrainy ponownie poddany został „władzy sowieckiej”. Wkrótce potem, w rezultacie wojny, terytorium „raju krat” na tym obszarze Europy znacznie się powiększyło – „odnowioną” sowiecką Ukrainę uzupełniły terytoria należące przedtem do zniewolonych państw Europy Środkowo-Wschodniej: polskie Galicja Wschodnia, części Wołynia, Polesia Wołyńskiego i Podola, rumuńskie Północna Bukowina i dwie części Besarabii (północna z Chocimiem i południowa – Budziak) oraz węgierska (przedtem czechosłowacka) Ruś Zakarpacka. W 1954 roku do tych regionów sowieci dołączyli Półwysep Krymski, który został przez kremlowską centralę „przekazany w darze” komunistom ukraińskim w 300. rocznicę umowy perejasławskiej (przed wojną Krym był „republiką autonomiczną”, a od 1944 roku „obwodem” w ramach sowieckiej Federacji Rosyjskiej; po zajęciu półwyspu przez bolszewików w listopadzie 1920 roku, wprowadzającym „władzę ludową” komisarzem Krymu został znany bolszewik węgierski Béla Kun, który kierował masowymi egzekucjami pozostałych tam rosyjskich kontrrewolucjonistów).
Po II Wojnie Światowej, kluczowa dla sowietów rola УPCP rozszerzona została na sferę międzynarodową. Wykorzystując uległość USA i Wielkiej Brytanii (ustaleń dokonano podczas konferencji jałtańskiej), zarządcy ZSRS uczynili sowiecką Ukrainę elementem ich dodatkowego wpływu na powojenną politykę światową, wymuszając uznanie tego tworu za podmiot prawa międzynarodowego (wraz z sowiecką Białorusią), jako jednego z krajów założycielskich ONZ („ukraińscy” sowieci mieli znaczący wpływ na redakcję Karty ONZ, w szczególności koordynowali brzmienie preambuły oraz rozdziału I, „Cele i zasady”). Pozwoliło to m.in. na dwukrotne przyznanie sowietom dodatkowego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W rezultacie wojny, na Zachodzie pozostało ponad 200 tysięcy Ukraińców, z których znaczna część osiedliła się w USA i w Kanadzie, co w dużej mierze było efektem nacisków sowieckich na ich wymuszony „powrót” do „raju krat” (nie czując się bezpiecznie w Europie Zachodniej, zmuszeni byli emigrować za ocean).
Na historię sowieckiej Ukrainy duży wpływ wywarł Chruszczow, który w latach 1938-49 przewodził ukraińskiej kompartii (z dziewięciomiesięczną przerwą w 1947 roku, kiedy to zastąpił go Kaganowicz). Swoją działalność na tym stanowisku przyszły sowiecki gensek rozpoczął od wspierania „wielkiego terroru”, po czym przez dwa lata nadzorował „oczyszczanie” wcielonych do УPCP części przedwojennej Polski, Rumunii i Węgier, zaś po wojnie kierował krwawą rozprawą z ukraińskim nacjonalizmem na Wołyniu, Podolu, Zakarpaciu i w Galicji Wschodniej. Rzecz jasna, w trakcie realizacji tych zadań nie zaniedbywał sowietyzacji terytorium, które mu przydzielono. Gdy w latach 1946-47 na sowieckiej Ukrainie ponownie zapanował głód, Chruszczow bez sprzeciwu wykonywał zlecone mu zadania (liczbę ofiar tego głodu określa się na 100 tysięcy do miliona; także wówczas dochodziło tam do przypadków kanibalizmu; obok klęski nieurodzaju, do wywołania głodu przyczyniła się zarządzona przez Stalina wysyłka zboża do komunistycznej Polski). W latach 1957-63, następcą i kontynuatorem działań Chruszczowa w УPCP był wypromowany przez niego Mykoła Pidhornyj, lepiej znany jako Nikołaj Podgorny – w czasach Breżniewa wieloletni „przewodniczący prezydium najwyższego sowietu ZSRS”. Gdy nadszedł czas, dawny zaufany współpracownik pomógł „usunąć” Chruszczowa ze stanowiska genseka.
*
Zajęcie przez sowietów i wcielenie do „raju krat” terytoriów, które wcześniej należały do niepodległej Polski, wyzwoliło na tym obszarze zdecydowany i długotrwały opór ukraińskich nacjonalistów w ramach partyzantki UPA – УПА (Українська повстанська армія). Była to „druga УПА”, sformowana przez radykalną frakcję Stepana Bandery, utworzonej w 1929 roku OUN – ОУН (Організація українських націоналістів). Związana z rządem emigracyjnym УНР „pierwsza УПА”, której przewodził Taras Borowec, utworzona została w czerwcu 1941 roku jako tzw. „sicz poleska” i została przemianowana wiosną 1942 roku. Wraz z oddziałami związanymi z frakcją Andrija Melnyka ОУН – przywódcy organizacji do czasu przeprowadzonego przez Banderę rozłamu w 1940 roku, została rok później siłą przejęta przez „drugą УПА”. W latach 1944-47 УПА walczyła z komunistami także na terytorium tworzącej się komunistycznej Polski.
Na niewątpliwie bohaterską walkę partyzantów УПА z sowietami o wolny kraj w latach 1944-60, kładą się cieniem ludobójcze czystki etniczne z lat okupacji niemieckiej wobec zamieszkujących te ziemie Polaków, a także zbrodnie wobec innych narodowości (głównie Żydów). Te pierwsze były realizacją opracowanej przez „ideologów” frakcji Bandery „akcji antypolskiej”. Podobną akcję planowali przed wojną ukraińscy komuniści (jak można mniemać, jako kontynuację „operacji polskiej”), którzy mieli bardzo duże poparcie na tym terenie i niewątpliwy wpływ na skalę brutalności późniejszych masowych mordów, dokonywanych w znacznej mierze przez ludność wiejską pod nadzorem nacjonalistów (główny ideolog ukraińskiego nacjonalizmu był początkowo zagorzałym marksistą). „Akcja antypolska” została przeprowadzona w latach 1943-45, przy zastosowaniu barbarzyńskich, drastycznych metod i pochłonęła około 100 tysięcy ofiar, w tym także Ukraińców, którzy ratowali Polaków.
Ze strony partyzantki polskiej oraz powołanej przez hitlerowców na tych terenach policji polskiej miały miejsce równie zbrodnicze, jakkolwiek znacznie mniej liczne, akcje odwetowe, w których liczba ofiar ukraińskich wyniosła 10-15 tysięcy. Na terenie opanowywanej przez komunistów Polski, przeprowadzano także antyukraińskie czystki etniczne, które na wielką skalę kontynuowali polscy komuniści, w ramach „wymiany” przymusowo wysiedlając do powiększonej w wyniku wojny УPCP ponad pół miliona Ukraińców, a począwszy od końca kwietnia 1947 roku, w ramach tzw. „akcji Wisła”, także przymusowo, przesiedlając pozostałych blisko 150 tysięcy na przyznane im za sprawą sowietów regiony „ludowej” Polski, które wcześniej zamieszkiwali Niemcy (formalnie były to ustalenia konferencji poczdamskiej). W Jaworznie funkcjonował obóz koncentracyjny dla „ukraińskich nacjonalistów”, w którym więziono około cztery tysiące osób, w tym kobiety i dzieci.
Według źródeł emigracji ukraińskiej, w 1944 roku УПА liczyła od 25 do 40 tysięcy partyzantów (inne źródła podają liczbę 90 tysięcy w chwili zakończenia II Wojny Światowej; w tym samym czasie, w szeregach „armii czerwonej” było około dwa miliony Ukraińców). W odniesieniu do okresu od lutego 1944 do końca 1945 roku, źródła sowieckie określiły liczbę zabitych partyzantów ukraińskich na ponad 103 tysiące, zaś ujętych na ponad 110 tysięcy (według tych statystyk, dodatkowo 48 300 poddało się dobrowolnie), co oznaczałoby, że po wkroczeniu sowietów na te tereny liczebność УПА kilkakrotnie wzrosła (УПА działała także na terenach sowieckiej Białorusi oraz w komunistycznej Polsce i w komunistycznej Czechosłowacji). Rzecz jasna sowieci określali mianem upowców wszystkich, którzy nie godzili się na ich władzę i których zabijali lub poddawali represjom, ale można chyba bez popełnienia większego błędu stwierdzić, że była to najliczniejsza partyzantka antykomunistyczna w podbitych przez komunistów krajach Europy. Od połowy lipca 1944 roku działała ona pod politycznym zarządem, utworzonej głównie za sprawą banderowskiej frakcji ОУН, Ukraińskiej Głównej Rady Wyzwoleńczej – УГВР (Українська головна визвольна рада). Ostatni dowódca całości nacjonalistyczno-niepodległościowej partyzantki ukraińskiej Wasyl Kuk („Kowal”, „Łemisz”) został ujęty przez sowietów w drugiej połowie maja 1954 roku, a ostatnią, trzyosobową grupę partyzantów УПА sowieci zlikwidowali w 1960 roku.
W celu zniszczenia narodowego podziemia ukraińskiego, sowieci wykorzystywali najczęściej swoją agenturę (seksotów) oraz tzw. specgrupy (oddziały prowokacyjne), ale nie tylko. Grupy dywersyjne, przerzucone na sowiecką Ukrainę w 1951 roku przez brytyjskie i amerykańskie wywiady, zostały ujęte za sprawą znanego sowieckiego agenta w SIS/MI6 Kima Philby – najbardziej chyba szkodliwego dla Zachodu szpiega osławionej „Piątki z Cambridge”. W połowie października 1959 roku, pieczętując rozprawę z ukraińskimi nacjonalistami, poprzez rozpylenie cyjanku potasu w twarz ze specjalnie skonstruowanego urządzenia, agent KGB zabił w Monachium działającego na emigracji Banderę.
*
Poza wspomnianym już powojennym głodem, mieszkańcy nowo wcielonych do sowieckiej Ukrainy terenów doświadczyli obligatoryjnej kolektywizacji oraz deportacji. Po wysiedleniu krymskich Tatarów w maju 1944 roku (źródła podają liczbę od ponad 180 do ponad 190 tysięcy), w ciągu pierwszych sześciu lat powojennych, podobny los spotkał 450 tysięcy mieszkańców zachodnich regionów УPCP. Na większości tych terenów była to kolejna fala masowych wysiedleń, bowiem sowieci przeprowadzili je tam już w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz w czerwcu 1941 roku. Deportując ludność po wojnie, sowietom chodziło przede wszystkim o pozbawienie narodowej partyzantki wsparcia społecznego oraz o nakłonienie tych co pozostali do wstępowania do kołchozów. W ten sposób, do połowy 1950 roku skolektywizowali ponad 98% nowych obszarów УPCP.
Tak samo jak w latach dwudziestych i trzydziestych, sowieci skierowali swój terror na nowych terenach także na sferę religijną. Jako, że były to regiony, na których dominował niezależny od nich ukraiński Kościół Greckokatolicki – podlegający papieżowi i liczący blisko 4 miliony wiernych, po opanowaniu terytorium i kilkumiesięcznym okresie względnego spokoju, przystąpili do niszczenia go (działania w tym kierunku podjęli już w latach 1939-41, m.in. zajmując majątek unitów, w tym cerkwie i klasztory). Po odmowie współpracy przy zaprowadzaniu „władzy sowieckiej”, w kwietniu 1945 roku aresztowali zwierzchnika grekokatolików, metropolitę halickiego abp. Josyfa Slipyja oraz pięciu innych hierarchów, skazując ich na długoletnie wyroki więzienia w łagrach (wobec tych, którzy nie chcieli się podporządkować, sowieci stosowali standardową karę 10 lat). Po uprzednim przywróceniu w Kijowie filii sterowanego przez siebie „patriarchatu moskiewskiego”, wymusili na pozostałych hierarchach metropolii halickiej „ponowne zjednoczenie z rosyjskim kościołem prawosławnym”, co stało się na odbytym w marcu 1946 roku „soborze” we Lwowie (uznanym przez Stolicę Apostolską za niekanoniczny).
Jednym z symboli nieugiętej postawy wobec komunistów był greckokatolicki biskup Przemyśla Jozafat Kocyłowski, którego zaraz po wojnie aresztowała polska bezpieka i przez ponad trzy miesiące więziła na zamku w Rzeszowie, po czym, wobec odmowy dobrowolnego udania się do ZSRS, w styczniu 1946 roku przekazała go NKWD. Sowieci nakłaniali go do przejścia na prawosławie i do współpracy, czego konsekwentnie odmawiał. Gdy udało mu się wrócić do komunistycznej Polski, został ponownie przemocą deportowany i osadzony w sowieckim więzieniu we Lwowie, a następnie w Kijowie. Zmarł 17 listopada 1947 roku, w podkijowskim obozie karnym. Gdy w „postkomunistycznej” Polsce nazwano jego imieniem jedną z ulic Przemyśla, kilka dni po 72 rocznicy jego śmierci, polscy nacjonaliści doprowadzili do odebrania mu tego patronatu. Warto tu nadmienić, że bp Kocyłowski był broniony i popierany przez polski episkopat, a w czerwcu 2001 roku papież Jan Paweł II ogłosił go męczennikiem i dokonał jego beatyfikacji.
„Scalenie” z agenturalną cerkwią moskiewską oraz zastosowane represje nie spowodowały jednak złamania ducha ukraińskich grekokatolików, którzy w konspiracji kontynuowali swoją religijną działalność, tworząc prawdziwy Kościół Podziemny – sprawując tajne nabożeństwa i obrzędy, wyświęcając księży, konsekrując biskupów oraz prowadząc zakony i seminaria teologiczne. Sytuacja unitów poprawiła się, gdy w 1963 roku sowieci uwolnili arcybiskupa lwowskiego z łagru w Mordowii i zgodzili się na jego emigrację do Watykanu. Wpłynął na to „dialog” prowadzony wówczas pomiędzy Stolicą Apostolską i Kremlem (wcześniej z „patriarchatem sowieckim”, którego przedstawiciele – agenci sowieckiego wywiadu – zostali zaproszeni jako obserwatorzy na II Sobór Watykański) oraz rozpoczęta przez Watykan polityka apertura a sinistra. Pomimo otwartości Kurii Rzymskiej na sowietów, nie zaprzestali oni jednak prześladowania ukraińskich unitów. Zapewne za sprawą nacisków Moskwy – które nie musiały być duże, biorąc pod uwagę przychylność okazywaną komunistom przez Watykan – kardynał Slipyj (godność tę uzyskał po przyjeździe do Rzymu) był stale ograniczany w swojej posłudze, co nadało mu przydomek „więźnia Watykanu”. Wszystko to doskonale opisał Józef Mackiewicz w książce „W cieniu Krzyża”.
*
Sowiecka „odwilż” poskutkowała w УPCP tym, że powojenny opór wobec komunizmu został zastąpiony komunistycznym „rewizjonizmem”. Jego pierwsi przedstawiciele ujawnili się na sowieckiej Ukrainie w połowie lat 50., zanim jeszcze na Zachodzie ukazała się głośna książka Borysa Pasternaka „Doktor Żywago”. Heroldem ukraińskiego „rewizjonizmu” został znany sowiecki reżyser filmowy Aleksander Dowżenko – narodowy komunista z okresu wczesnych lat 20., tzw. „lewy eser”, w latach 1918-20 jeden z liderów tzw. Borotbistów, którzy przystąpili do bolszewików. Jego propagandowy, niemy film „Ziemia” z 1930 roku, sławiący kolektywizację na sowieckiej Ukrainie, antyreligijny i piętnujący „stare porządki” oraz „wrogów klasowych”, 28 lat później, na festiwalu w Brukseli, został przez zachodnich krytyków filmowych uznany za „jeden z 12 najpiękniejszych filmów świata”. W 1951 roku na sowieckie ekrany weszło kolejne „demaskatorskie dzieło” Dowżenki, antyamerykański film „Żegnaj, Ameryko!”. Cztery lata później, jego autor wystąpił z postulatem „poszerzenia granic »socjalistycznego realizmu«” i chociaż w następnym roku zmarł, jego „odwilżową” inicjatywę podjęła grupa młodych komunistycznych literatów i krytyków literackich, od 1960 roku zgrupowanych m.in. w utworzonym przez kierownictwo ukraińskiego komsomołu kijowskim „klubie młodzieży twórczej” (powstał także we Lwowie).
Tak zwani „sześćdziesiątnicy” (шістдесятники – „pokolenie lat 60.”) usiłowali „poszerzyć” socrealizm o dodatkowe treści narodowe, m.in. poprzez wmontowanie weń twórczości Tarasa Szewczenko, Iwana Franko i Łesi Ukrainki. Najbardziej znanymi spośród nich byli Lina Kostenko, Wasyl Symonenko, Iwan Switłyczny, Iwan Dracz i Iwan Dziuba, a wkrótce dołączyli do nich inni, jak poeta Wasyl Stus oraz dziennikarz Wiaczesław Czornowił – w latach 1964-65 redaktor działu w gazecie „Czerwona Gwardia”. Ich manifestem był, napisany w oparciu o „zasady prawdziwego leninizmu”, zbiór tekstów autorstwa Dziuby zatytułowany „Internacjonalizm czy rusyfikacja?”, który został przez niego przekazany w 1965 roku ówczesnemu ukraińskiemu gensekowi Petro Szełestowi i „premierowi” Wołodymyrowi Szczerbyckiemu. Ten pierwszy, będąc protegowanym Chruszczowa i Podgornego, uważany był powszechnie za narodowego komunistę.
Niektórzy uczestnicy grupy „sześćdziesiątników” odegrali 30 lat później czołową rolę w ukraińskiej realizacji pierestrojki, a jej głównym inicjatorem został Dracz, który rozpoczął swoją komunistyczną aktywność w komsomole – był na tyle zdolny, że został instruktorem w jednej z jego regionalnych organizacji – a od 1959 roku działał w aparacie ukraińskiej kompartii, do której należał do grudnia 1990 roku. Realizując hasło Dowżenki, grupa „sześćdziesiątników” prowadziła swoją działalność przez całą dekadę, od 1965 roku będąc stopniowo „wyciszana”. W styczniu 1972 roku została ostatecznie „rozgromiona” przez ukraińskie KGB, które aresztowało m.in. Dziubę, Switłycznego, Stusa i Czornowiła – wówczas już „dysydentów” (ten ostatni był już aresztowany w 1967 roku i odbył karę 3 lat więzienia, którą mu skrócono).
Po „złożeniu samokrytyki”, Dziuba powrócił na łono sowieckiej literatury, w przeciwieństwie do Stusa, który po strajku głodowym zmarł w permskim łagrze na początku września 1985 roku (po odbyciu pierwszej kary pięciu lat łagru i trzech lat zsyłki, powrócił do „działalności antysowieckiej” już jako „obrońca praw człowieka”, w efekcie czego, w maju 1980 roku został ponownie aresztowany, a następnie skazany na 10 lat łagru i 5 lat zsyłki; jego „obrońcą” na tym „procesie” był rozpoczynający karierę Wiktor Medwedczuk – przyszły „kum” Putina, który w „mowie obrończej” poparł ukaranie Stusa). Czornowił, który po sześciu latach łagru, gdzie prowadził i inspirował akcje protestacyjne, w trakcie zsyłki w Jakucji został ukarany dodatkową karą pięciu lat łagru, po zwolnieniu z długoletniej kary w 1983 roku i po powrocie dwa lata później do Lwowa doczekał na wolności pierestrojki, w której realizację aktywnie się włączył jako jeden z czołowych organizatorów „ukraińskiego ruchu narodowego”. Włączyli się w nią także Dziuba i Switłyczny, choć nie na tak dużą skalę.
Nieco inny rodzaj „rewizjonizmu” reprezentował Łewko Łukjanenko – przyszły lider „ruchu narodowego” w czasie ukraińskiej „liberalizacji”, który po przystąpieniu do kompartii w 1953 roku, będąc pracownikiem jej wydziału propagandy w jednym z rajonów obwodu lwowskiego, w listopadzie 1960 roku zorganizował z kilkoma innymi osobami „Ukraiński Związek Robotników i Chłopów”. Dwa miesiące później grupa ta została aresztowana. W rezultacie „procesu” Łukjanenko został wydalony z kompartii i skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie za „zamiar oderwania УPCP od Związku Sowieckiego i podważanie autorytetu KPZS”, zaś pozostali uczestnicy grupy zostali skazani na 10 do 15 lat więzień i łagrów. Po trzech i pół miesiącach wyrok Łukjanienki został zmieniony na 15 lat więzienia, dzięki czemu mógł on z czasem stać się jednym z symboli „walki o prawa człowieka”, prowadząc nagłaśniane na Zachodzie akcje protestacyjne podczas pobytu w sowieckich więzieniach i obozach (osadzono go także w psychuszce). Po odbyciu kary został głośnym „dysydentem” – jednym z założycieli i czołowych aktywistów utworzonej 9 listopada 1976 roku „Ukraińskiej Grupy Helsińskiej” – УГГ (Українська гельсінська група, formalnie Українська громадська група сприяння виконанню Гельсінських угод). W związku z tą działalnością, KGB aresztowało go ponownie w grudniu 1977 roku. Ponowny „proces” Łukjanienko poskutkował tym razem dziesięcioma latami łagrów „o zaostrzonym rygorze”, a następnie pięcioma latami zesłania w obwodzie tomskim (uznano go za „szczególnie niebezpiecznego recydywistę”).
Podobnym „rewizjonistą”, a następnie „dysydentem”, lecz na dużo wyższym szczeblu jeśli chodzi o znaczenie dla sowietów, był generał armii sowieckiej od 1956 roku, Piotr Grigorenko (Petro Hryhorenko). Kierując katedrą w moskiewskiej akademii wojskowej im. Frunzego, na „konferencji partyjnej” we wrześniu 1961 roku wystąpił na rzecz „demokratyzacji KPZS”, krytykując korupcję, przywileje i „represje wobec reformatorów”. Po usunięciu go z zajmowanych stanowisk i wysłaniu na Daleki Wschód, w 1963 roku założył „ligę walki o odrodzenie leninizmu” i zaangażował się we wspieranie Tatarów Krymskich, dążących do powrotu na swoją ojczystą ziemię. W lutym następnego roku Grigorenko został aresztowany i w latach 1964-65 oraz 1969-74 umieszczony w psychuszkach. Po tym gdy został jednym z założycieli УГГ, w 1977 roku sowieci zgodzili się na jego wyjazd do USA „na leczenie”, po czym „pozbawili go obywatelstwa ZSRS” (zmarł w lutym 1987 roku).
W drugiej połowie lat 50. i pierwszej połowie lat 60. na sowieckiej Ukrainie powstało kilka konspiracyjnych grup narodowych. Najbardziej znaczącą był utworzony we wrześniu 1964 roku „Ukraiński Front Narodowy” – УНФ (Український національний фронт), który uważany był przez założycieli za kontynuację ОУН oraz УПА. Za cel działania organizacji przyjęto przygotowanie koncepcji ustroju przyszłej niepodległej Ukrainy (planowano walkę o nią) na bazie „ukraińskiego ruchu narodowego”. Zgodnie z proponowaną dlań ideologią, ustrój ten miał być oparty na „ludowym socjalizmie”. Organizacja działała głównie na terenie zachodniej Ukrainy, w obwodach lwowskim i iwanofrankowskim, a także w obwodzie kirowogradzkim. Opracowywano dokumenty programowe i wydawano w maszynopisie podziemne czasopismo „Wola i Ojczyzna”, a w kwietniu 1966 roku, do kolejnego „zjazdu” KPZS wystosowano „memorandum УНФ” przedstawiając polityczne żądania organizacji oraz protestując przeciwko represjom. Jak widać, także kontynuatorzy niepodległościowych dążeń narodowych i zbrojnej walki z sowietami uznawali wówczas kompartię za legalnego władcę ich kraju – po upadku powstania węgierskiego, a następnie „odwilżach”, w europejskich tworach komunistycznych trudno było o rzeczywiście antykomunistyczną organizację. W szczytowym okresie aktywności, УНФ liczył ok. 150 członków i działał do marca 1967 roku, kiedy to został rozbity przez КДБ. Jego liderzy zostali skazani na 6 do 15 lat więzienia i łagrów.
*
Za pierwszych ukraińskich „dysydentów” można uznać braci Mychajło i Bohdana Horyń, którzy po rozpoczęciu działalności „opozycyjnej” w 1962 roku, w ramach lwowskiego „klubu młodzieży twórczej”, m.in. wraz z radykalnym nacjonalistą Wałentynem Morozem, stali się następnie prekursorami rozpowszechniania ukraińskiego samizdatu (w wersji ukraińskiej cамвидав). W sierpniu 1965 roku zostali za to aresztowani, oskarżeni o „agitację i propagandę antysowiecką”, a następnie skazani odpowiednio na 6 i 3 lata łagrów. Ich „proces”, wiosną 1966 roku, stał się przyczynkiem do kilkusetosobowej demonstracji we Lwowie. Ruch „dysydencki” na sowieckiej Ukrainie od początku przyjął zasadniczo narodowe oblicze, rozbudowując się na fali sprzeciwu wobec faktycznych lub domniemanych ograniczeń w stosowaniu języka ukraińskiego w życiu publicznym, czego wyrazem były m.in. listy zbiorowe mieszkańców Kijowa i Dniepropietrowska (obecnie Dniepr) z 1968 roku do centralnych władz sowieckich (adresatami byli m.in. Breżniew i Podgorny).
Apogeum coraz częstszych protestów był czyn byłego żołnierza UPA Wasyla Makucha, który w przeddzień 51 rocznicy przewrotu bolszewickiego (5 listopada 1968 roku), pod hasłami „precz z komunistycznymi kolonizatorami!” oraz „niech żyje wolna Ukraina!” podpalił się w centrum Kijowa, w pobliżu Rynku Besarabskiego na znanej alei Chreszczatyku. Zmarł dzień później. Druga połowa lat 60. przyniosła też kilka manifestacji „dysydenckich” związanych z rocznicą sprowadzenia na Ukrainę ciała Tarasa Szewczenko (zmarł w Petersburgu, w 1861 roku). Znacząca manifestacja pro-narodowa miała miejsce na początku grudnia 1970 roku, podczas pogrzebu zamordowanej w niejasnych okolicznościach, należącej do grona „sześćdziesiątników”, malarki i plastyczki Ałły Horskiej. Od stycznia 1970 roku do marca 1972 roku w Kijowie i we Lwowie „dysydenci” wydawali pisany na maszynie i powielany Zwiastun Ukraiński (Український вicник), który do czasu aresztowania redagował Czornowił.
Rozprawa z „dysydentami” oraz wymiana Szełesta na bardziej „internacjonalistycznego” komunistę Szczerbyckiego w maju 1972 roku podcięły skrzydła działaniom tych pierwszych, pomimo tego, że doszło wówczas też do kilku znaczących protestów masowych. W tym samym roku, robotnicy ukraińscy podjęli strajki i manifestacje przeciwko napływowi rosyjskich migrantów do fabryk w Dniepropietrowsku oraz w pobliskim Dnieprodzierżyńsku (obecnie Kamieńskie), a ich rebelia w tym drugim mieście zakończyła się starciami z milicją. W 1973 roku doszło z kolei do strajku w fabryce samochodów w Kijowie. Pozostali na wolności „dysydenci” nie zaangażowali się aktywnie w te protesty, a działania na znaczniejszą skalę wznowili po czterech latach, po utworzeniu wspomnianej już „grupy helsińskiej”. Chociaż główni inicjatorzy organizacji zostali aresztowani i skazani na 7 do 10 lat więzienia i łagru oraz kolejne kilka lat zsyłki, lub jak Grigorenko wydaleni z „raju krat”, zastąpili ich aktywiści „drugiego szeregu”, do których po odbyciu „zasądzonych” kar dołączyli m.in. Stus i Czornowił (w 1979 roku, w USA powstała zagraniczna reprezentacja УГГ, którą do śmierci kierował Grigorenko). Według informacji zamieszonych w wydawnictwach ukraińskiego samizdatu, na początku lat 80. miejscowy ruch „dysydencki” tworzyło kilkaset osób. W 1982 roku, w wyniku kolejnych represji УГГ zawiesiła swoją działalność.
Jakkolwiek ukraińscy „obrońcy praw człowieka” współpracowali z rosyjskimi, m.in. rozprowadzając rosyjski samizdat (współpracowali także z „dysydentami” estońskimi oraz litewskimi – w 1982 roku, do УГГ należeli Mart Olav Niklus i Viktoras Pietkus), ich działania koncentrowały się głównie na kwestiach narodowych i zasadniczo nie odnosiły się do kwestii socjalno-ekonomicznych i religijnych. Działania w tym kierunku prowadziły inne, znacznie mniej liczne grupy. „Dysydencka” działalność w kwestiach socjalno-ekonomicznych rozwinęła się głównie w Donbasie. W 1977 roku, 25 robotników z tego regionu wysłało skargę na złe warunki życia do pohelsińskiej konferencji w Belgradzie, a w latach 1977-78 kilku robotników z Doniecka zainicjowało „niezależny związek zawodowy”, domagając się poprawy warunków życia. W 1982 roku utworzona została katolicka (unicka) „Grupa Inicjatywna na rzecz Obrony Praw Wierzących oraz Kościoła na Ukrainie”, której liderem był Josyf Torelja, a podobne działania podejmowały grupy protestantów (głównie baptystów). Podobnie jak to było w całym „raju krat”, ukraińscy Żydzi koncentrowali swoje działania przede wszystkim na kwestii emigracyjnej.
*
Na początku grudnia 2015 roku, w „postsowieckiej” Ukrainie ogłoszono, że archiwa КДБ (Комітет державної безпеки УРСР – ukraińskie KGB) pozostają otwarte dla wszystkich. Dotychczasowa praktyka tego nie potwierdza, czemu trudno się dziwić, gdyż archiwa te są pod nadzorem bezpośredniej kontynuatorki КДБ, służby bezpieczeństwa „postsowieckiej” Ukrainy – СБУ. Pomimo tego, że wg informacji w mediach liczą one około 180 tysięcy tomów akt w archiwum centralnym oraz około 730 tysięcy tomów w archiwach regionalnych, nie sposób odnaleźć w nich danych na temat czekistowskiej agentury wśród „sześćdziesiątników” i późniejszych „dysydentów” oraz prowadzonych wobec nich „spraw operacyjnych”. Niezależnie od faktu, że w wielu przypadkach byli to zaufani, komunistyczni „inżynierowie ludzkich dusz”, kontrola ich poczynań musiała być ścisła, a agentura czekistów w tych środowiskach bardzo liczna. Podstawą do „zabezpieczenia” najważniejszych archiwów były zarządzenie oraz rozkaz szefa KGB Kriuczkowa, odpowiednio z września i listopada 1990 roku. W przypadku КДБ wykonano to zadanie w przeddzień „puczu moskiewskiego”, pod nadzorem Gołuszko. Jak podają ukraińskie media, zrealizowano je w 95 procentach, a ocalały jedynie archiwa lwowskie zawierające 3 tysiące akt agenturalnych z lat 1922-91. Jeśli jednak coś zostało wówczas przeoczone lub nie zdążono tego zrobić, przez co najmniej 24 lata mogli to dokończyć ci sami ludzie pod tym samym nadzorem – kontynuatorzy sowieckiej władzy na tym obszarze po „upadku komunizmu”, którzy gremialnie pozostali wówczas na stanowiskach w nowych „postsowieckich” służbach specjalnych, albo też sami agenci, którzy uczestniczyli w zarządzaniu „postsowiecką” Ukrainą.